sobota, 3 stycznia 2015

Trochę nie wiadomo

Początek roku upłynął mi pod znakiem totalnej nieakceptacji siebie, niestety, mocno opartej na konkretach. Potrafię samego siebie doprowadzić do szału swoją ignorancją i niechlujstwem. Odsłaniam się przed Wami moi Drodzy w poczuciu zaufania, jakie do Was mam...Bo w końcu komu mam ufać. Nie wchodzę w szczegóły, bo sprawy są z obszarów profesjonalnych i wstyd mi przed sobą, że ciągle to samo. Nieuważnie, niedokładnie, źle.
Tak się tu zwierzam niezwierzam, mówię niemówię, wszystko to z lekkiego braku poczucia sensu i motywacji, ale oczywiście będę dla Was pracować i zrobię wszystko, by było lepiej. Trudno czasem wykrzesać z siebie sens. Zazdroszczę wszystkim, którzy umieją i robią to na pstryk, to wielka umiejętność. Podejrzewam niekiedy, że niektórzy z nich trochę udają, chciałbym wierzyć jednak, że nie.
Kontynuuję krótki przegląd sposobu opowiadania o Żydach - dawnych mieszkańcach różnych miasta Polski na stronach miejskich i w Wiki. Nasielsk (na przełomie XIX/XX ponad 80 %) - na miejskiej trochę jest ("bunt starozakonnych", który pojawia się także w Wiki). "Straty osobowe w czasie wojny" - tak określono na miejskiej to, co się stało w '39 .Ja wiem, zwłaszcza, ze czytam straszliwą jednak w swojej wymowie książkę Marcina Zaremby, wiem że wszyscy bardzo cierpieli, ale jak mam rozumieć, ze znika w jeden grudniowy dzień 4000 mieszkańców miasta i na stronie www nie ma o tym słowa. Połowa mieszkańców miasta i gminy. Nie oburzam się, nie obruszam i nie cierpię. Tylko sobie myślę o dziwności oficjalnej pamięci. Przy okazji Mielca, który był w poprzednim odcinku, znalazłem niezwykły przykład zastosowania (no trochę amatorskiego, ale zawsze) idei malewiczowskiego architektonu w budownictwie sakralnym
Nowy Sącz ('39 ok. 30 %) - na miejskiej jest parę zdań o współtworzeniu, na Wiki właściwie poza hasłami o synagogach nic. Nowy Targ - tu tylko 20 % do wojny, może dlatego na stronie miejskiej nic prawie. W Wiki więcej, nawet oddzielne hasło, no, ale tam to musi być ciągle jeszcze trudno ("Ogień" itd.) Nowy Wiśnicz - w Wiki nic, na stronie miejskiej trochę jest, cieszy, że nawet jakieś jedno zdanie się pojawia, nie tylko przy okazji okupacji. Już dziś na O nie mam siły, wybaczcie.
Na nic za bardzo.
Może do kina na 22.30 pójdziemy ze Zbychem na Whiplash.

Zdziś lubi śnieg:







Jest też dobry jako podpórka pod książkę do czytania:


















Młodzi polscy malarze, ich żony i dzieci:

















Bonus - film pt. "Zdziś i piłeczka"


Brak komentarzy: