Będzie więc kilka miast na literę m i n, zobaczmy sobie, jak tam u nich z Żydami. Przy okazji dziękuję za wszystkie uwagi dotyczące tego wątku na blogu i proszę o jeszcze.
Maków Mazowiecki (w '39 ok. 50 %) - na starej wersji strony miejskiej trochę jest, w nowej dział historia (może na razie) nie istnieje. W Wiki niestarannie, ale trochę informacji jest. Trzeba pogłówkować, żeby pojąć. Mielec - na miejskiej właściwie nie ma nic, na Wiki pojawiają się w płonącej synagodze w '39, kiedy stanowili ponad połowę mieszkańców miasta. Międzyrzec Podlaski (w '31 prawie 80 %). Tu coś takiego na miejskiej "W początkach XX w. Międzyrzec liczył 15,5 tys. mieszkańców, w tym wielu pochodzenia żydowskiego." W Wiki trochę więcej, trzeba wyławiać spomiędzy, nie ma nawet odnośnika do WSz.
Mińsk Mazowiecki - na stronie praktycznie nie ma (kilka zdań, które toną wśród innych faktów), w Wiki podobnie, nie ma odnośnika do WSz. linki do cmentarzy, to jak wszędzie. Mszana Dolna - na miejskiej Żydzi pojawiają się już rozstrzelani, trochę nie wiadomo, skąd. Podobnie jest w Wikipedii. Mława - mógłbym powiedzieć, tak myślałem, gdyby nie to, że to głupie. W kalendarium na miejskiej nawet w czasie wojny właściwie niewiele się stało. Dobra - jest Sara Lipska na podstronie "Wybitni mławianie". Na Wiki odrobinkę, trochę osób z pochodzeniem...
Nie mam już sił na N. Czasem się mówi, że w tych miastach historie obu społeczności były rozdzielne, że one same się nie kontaktowały, ale to przecież nieprawda. Wystarczy fakt, że w okresie międzywojennym w radach miejskich zawsze byli Żydzi (niekiedy 30-40 %). Nie mówiąc już o zakładach przemysłowych, sklepach, klubach sportowych, bibliotekach, szkołach etc. To wszystko współtworzyło te miasta. Niełatwo to jakoś wpasować w historię, Piastów, kościoły i obowiązkowy wszędzie Plac JP2.
Dziś tylko jedno - w maminym kapeluszu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz