niedziela, 21 grudnia 2014

Nie o tym

Chciałbym zupełnie o czymś innym napisać, ale nie będę. Już nigdy nie napiszę. Zamykanie pamięci, rugowanie wspomnień wychodzi mi już całkiem dobrze. I tak się będę starał - nie dać się ponosić, nie zwracać uwagi, przechodzić do porządku dziennego. Milczeć. Nie dworować sobie, nie wracać. Tam już nic nie ma, w przeszłości. Przeszłość nie jest przyszłością. To taki mit usprawiedliwiający złe zachowania.
Jednak wiele nie dam rady, mogę sobie podywagować tak jeszcze chwilę, ale już wyłazi złe i łapie mnie za gardło.
 Jeszcze może skończmy Ł. Mam nadzieję, że wiecie, ze to tylko wyborek niewielki z tych wszystkich miejscowości, które można znaleźć na WSz.  Łęczyca - nas stronie miejskiej troszkę, na Wiki odrobinkę.
Łomża - tu nie ma zaskoczenia - na stronie miejskiej nic ("II wojna światowa przyniosła ze sobą zniszczenia. Miasto legło w gruzach aż w 70%. W wyniku deportacji i mordów liczba ludności zmalała o 60%."), w Wiki prawie nic. Czemu miasto ma swoją nazwę w jidisz, nie wyjaśniono.
Łuków (50 %) - na stronie miejskiej 0. W Wiki odrobinkę (we wojne, jak to mówią).
No to na dzisiaj dość, za dużo mnie to wszystko nerwów kosztuje, wszystko powiadam.


Od lat szukałem potwierdzenia w ikonografii, że byłem na otwarciu Konstrukcji w Procesie w 1981. I w końcu znalazłem w katalogu wydanym przez Muzeum Sztuki w Łodzi w 2012 (Kw P 1981 - Wspólnota, która nadeszła?"). To zdjęcie jest na okładce nawet, jesteśmy całym rokiem na projekcji filmów Józefa Robakowskiego. Ja  po prawej w środku kadru, obok Bożena. Jak już 100 razy pisałem, zabrał nas tam Grzegorz Dziamski i to była nasza inicjacja do sztuki współczesnej a przynajmniej moja na zawsze.




















Ze styropianem:

















Jak Basia chciała, ptak służy także randkom, czego dowodem te małe papierki obok:



2 komentarze:

Wojtek Wilczyk pisze...

W tej Twojej wyliczance zabrakło mi Jarosławia. Jak byłem tam w 2010 na Festiwalu Fotografii, to przyjrzałem się informacyjnym tablicom turystycznym w centrum miasta, tj. na starym mieście. No i oczywiście o jarosławskich Żydach słowa tam nie było... A w tymże centrum stoją 2 synagogi (w tej największej wisi krzyż na ścianie...) i 2 domy modlitwy.

Zwykły dyrektor galerii pisze...

jasne, czasem mi się nie wybierze dobrze, albo o czymś zapomnę. To bardzo jest amatorskie i raczej z żalu niż z chęci naprawy.