wtorek, 17 grudnia 2013

Jeszcze rano pamiętałem, o czym zapomniałem znów albo Słońce

Dziękuję Jagnie za propozycję tego tytułu, był jedyny możliwy dzisiaj. Ale faktycznie miało być niemożliwie banalnie, bo o słońcu, jak jego pojawienie się zmienia wszystko, jak fizycznie czujemy się inaczej. Nie będzie tu popularnonaukowego artykułu, bo od tego jest Science, ani innych form dywagacji, bo od tego jest PC. Jak się pojawia, to wszystko jest trochę mniej ważne, napięte i smutne a staje się barwne i zabawne, w lekkim dystansie i luźnym rozkroku. Wszyscy to wiecie, poza oczywiście wampirami, którzy chyba raczej nie czytają tego bloga. Z drugiej strony pomyślałem sobie, że są miejsca, gdzie upał i zenit słoneczny bez ochrony powala, odbiera oddech i spala. Nie wiem, tutaj jest zbawcą, przynajmniej teraz.
 I możecie mnie nazwać starym strupem bez sensu, ale to własnie ta piosenka przypomniała mi się najpierw. Zawsze nienawidziłem szczerą nienawiścią piosenki studenckiej tak zwanej a już Grzegorza Turnau mógłbym własnoręcznie rozszarpać na strzępy. Co jest przenośnią a nie groźbą karalną A jednak właśnie to, że to jest Baczyński, tekst w dodatku napisany w czasie wojny. W tym dniu, jak mówi Wiki, nic się ważnego nie zdarzyło, ot kolejny dzień koszmarnego koszmaru. Zespół Boom wykorzystał wiersz od połowy, może i dobrze. Na filmie z jutuba są młodzi, ładni ludzie. Tak sobie czasem trochę wyobrażam film ze swojej młodości, trochę na nielicznych zdjęciach tak wyglądamy. My, którzy w końcu właściwie w żaden sposób swojej młodości nie podsumowaliśmy, a jeśli już, to raczej bez sensu. A tu jest to wcielenie studenckiej studenckości piosenkowej, włosy, patrzenie w dal i to nieodparte przekonanie o własnej jasnej wyjątkowości. No obciach, ale jakże słodki.

http://www.youtube.com/watch?v=4mmqJxE7dzM

A tu słoneczne porównanie w ulubionej mojej piosence ze zwrotem "moje Słońce". Ile razy tak do kogoś mówiliście a ile razy potem już nigdy? Hę?!

http://www.youtube.com/watch?v=cGa3zFRqDn4

Ale też oczywiście i koniecznieto,  tu skowerowane ale bardzo:

http://www.youtube.com/watch?v=ZAmEYMNB3Ak


A tu Zdziś jako Wielki Wędrowiec (dzięki uprzejmości BWA w Zielonej Górze)



















Poza tym lektury południowe Ignacego Karpowicza o różnicach a także Karola Sienkiewicza o WB. Pouczające, inteligentne i ciekawe.

Brak komentarzy: