poniedziałek, 9 grudnia 2013

Mała prośba

Proszę o wybaczenie - za lenistwo, nieróbstwo i brak konsekwencji. Znowu przerwa, nieaktywność, wyrwa, wyłom i brak. Świat trochę nie sprzyja, choć przecież generalnie jest dobrze. Chwilowy brak Zdzisławka w okolicy nóg i oczu, jest ciągle trudny do zrozumienia i jakoś mało oczywisty. Może małe rozstania robią dobrze na większe przywiązanie. Mimo wszystko, jak go nie ma, to jakby nie było kawałka mnie. Przesadzam, albo i nie.
 Powoli przygotowujemy się do otwarcia wystawy "Czy artyści mogą nie spać?" Zastanawiałem się kiedyś, dlaczego Tadeusz Kantor nigdy tu nie przyjechał? Powinno być właściwie nigdy JUŻ - żeby brzmiało właściwie. Zobaczymy, boję się nieco pisać o tym wszystkim PRZED otwarciem. Wszystko może się jeszcze zdarzyć. Są chwile w życiu dyrektora, kiedy naprawdę ciężką ma pracę. Ufam Joance, swojemu zespołowi, będzie dobrze. Ale nie oczekujcie ode mnie do piątku
zbyt wiele zaangażowania w bloga.
 Jutro reminiscencje wrocławskie.

A w ramach zapowiedzi jutrzejszego wydarzenia koncertowego - nowa nazwa znanego zespołu. Znalezione na dachu Renomy.


Brak komentarzy: