wtorek, 19 listopada 2013

Trochę bez związku, ładu i składu

Nie powinno się mówić, kiedy można milczeć. To nie jest jakaś tania wittgensteinowska aluzja, to jednak o czym innym jest. Myślę sobie, że narzucony rytm codziennej powtarzalności wpisu jest jedynie dla kogoś, kto naprawdę ma dużo do powiedzenia. Łapię się na tym, że do przeszłości należy czas, kiedy mogłem mówić na każdy temat, o każdej porze i, szczerze mówiąc, cokolwiek. Powiecie, dojrzewanie, ja powiem, zwiększona autorefleksyjność, samokontrola i strach przed spodziewanym jednak w takim wypadku brakiem głębszego sensu. Zastanawiam się, czy podsumować dzień, czy może coś o wydarzeniach ostatnich napisać, ale nie ma we mnie przekonania. Trochę jak na tej autostradzie, niedaleko zjazdu na Żagań.

















Jest pusto, choć tak naprawdę nie widać, czy aby na pewno. To jest ładne zdjęcie, przyznajcie. Melancholijne, niby w pędzie a jednak jakby bez ruchu. Polubiłem je od razu. Jest o nicości. Pustce. Niewiadomości. Nie o nieświadomości tylko o tym, czegoniewiadomo. Krzywo a prosto jest też. Dużo znaczy, choć nic nie widać. Taka mała egzegeza niczego.
 Rano w sadzie u Agaty i Tomka szron na trawie. Zaczynam pisać, jak ci starzy poeci, co to siedzą w domu i patrzą przez okno i już naprawdę nie mają nic do powiedzenia. Tylko, że idzie wiosna, albo że bure niebo zwiastuje śnieg itp. Nie chciałbym tak nigdy. A boję się, że nadejdzie, ta faza kwaśnego pieprzenia o chorobach, umarłych kolegach i myślowej obstrukcji. Ok, spróbujemy nie. Na zdjęciu - Zdziś w sadzie.
A Eroll Garner gra Body and Soul .
















Na jedno wychodzi chyba - i tak pieprzenie.
 A jednak jakoś mi lżej, jakoś bywa luźniej i często zabawniej. Czas wyśmiewa się z nadmiaru emocji i głupich łez. Gładzi, zabija rany i dystansuje. Słuchajcie go, moi Drodzy. Ma dużo do opowiedzenia.
Mówi - nie ma przeszłości, poszła sobie, fruu, było- nie jest. Jesteś tu, zobacz, jeszcze masz w ręku kilka atutów. Skorzystaj, spróbuj wygrać, choć wiadomo, że wygrana nie jest na zawsze. Ale dopóki tu jesteś, dopóki grasz, to patrz uważnie i bądź odpowiedzialny. Wobec siebie i innych dookoła. I bliskich, i tych, z którymi musisz lub chcesz być. Taki to jest mój dzisiejszy wkład do powszechnego obecnie paolokoelizmu.
Dobrej nocy Wam życzę.












Brak komentarzy: